interpretacja zdjęć-jeźdźiec + koń:P

No u nas też. W naszej stajni jest podobnie jak u Was Razz

. Jak masz swojego konia to rób co chcesz, ale jak koń jest klubowy to trzeba jeźdic w kasku. I według mnie bardzo dobrze! Po moim upadku, gdybym nie miała kasku to napewno by mnie tutaj dzisiaj nie było Wink

. Hmm.... mówi się, że własnego konia się zna... że nic mu nie odbije.... A jednak - nigdy nie wiadomo, co koonikowi przyjdzie do głowy Very Happy

. Ja zawsze jeżdżę w toczku (też okropnie wyglądam Very Happy

) i jak narazie nie mam zamiaru wsiadać na konia bez kasku Razz

. A tak w ogóle to mój toczek mi się podoba Razz

. Mimo, że mam w nim wieeeelką głowee Razz

Super fotki... Wink

Nic nie mogę napisać, bo jeszcze się tak nie znam jak wy;)

Mam do was pytanie....Czy osoba która przez 2 lata jeździął tylko na poszarpanych i nieczułych koniach rekreacyjnych przesiadając sie na wspaniałego konia ujeżdżeniowego przygotowanego do małej rundy międzynarodowej ma prawo nie umieć niemal niczego?? Bo ja jak na razie klepie tyłek, Blerio ciągle prostestuje przeciwko moim twardym rękom i za mocnym łydkom, podbrykuje i szrpie głowe, a pod swoim poprzednim właściciel jest w stanie zrobić wszystko !!! Jestem tym załamana, mam nadzieje że w kocu jednak uda mi sie z nim dogadać. Co wy o tym myślicie, a szczególnie Kucunio??

hmm...postaraj sie złagodzić ruchy bo zepsujesz sobie konia..

konia napewnio nie zepsuje, bo jeżdże na nim niesty tylko 3 razy w tygodniu a w inne dni wsiada na niego Marcin Woldański i uczy go wszystkiego tego co ja zwaliłam:) Ale ruchy postaram złagodzić. Zresztą ciągle sie staram złgodzić i jeszcze trenerka mi każe koniecznie w ostrogach jeździć.

spokojnie, napewno sie z nim dogadasz! Potrzeba tylko troche czasu! Smile

to moze się umów z Woldańskim n alekcję? ty na koniu, a on będzie gadac?

Sziwko,Bleria znam bardzo dobrze.
Jest to bardzo wrazliwy i delikatny koń i nic dziwnego ze nie potrafisz narazie na nim jeźdxić skoro tak jak mówisz jeźdźiłaś w rekreacji.
Musisz najpierw nauczyc się siedzieć luźno i spokojnie,żeby wrazenie było takie ze siedzisz profesjonalnie,nieruchomo a z konie wyplywa magia energii.Blerio takowym koniem jest,jest energiczny,czuły i trudno na nim jeźxic nie mają stabilnej reki i dosiadu.
Moim zdaniem powinnac z trenerem wziasc kilka jazd na lazy pod rzad,musisz poza tym poznac Bleria.
Przecież macie tam dobregio trenera-umow sie na kilka jazd z nim..

Kucunio !! I wogóle wszyscy !! W środe siedziałam na Blerio 3 raz i wyobraźcie sobie że poszło mi naprawdę dobrze. Prawie całą jazdę udało mi sie przejeździć w ustawieniu, na razie mam problem z płynnymi i szybkimi przejściami ale to sie oczywiście dopracuje. Mimo że Blerio spłoszył sie kilka razy to potem chodził naprawdę świetnie więc byłam bardzo ,bardzo zadowolona. Musze niestety dodać że akurat wtedy miałam jazde z Marcinem i instynktownie uczył mnie jak jeździć na tym koniu, być może dlatego szło mi dużo lepiej. Nawet galop nie był taki zły.

Bardzo dobrze, że się dogadujecie! Wiadomo, że po zepsutych rekreacyjnych koniach będziesz mieć problemy na tak dobrym koniu. Ale na pewno będzie OK! Jak mówisz - już jest lepiej. Początki bedą trudne, ale napewno się wszystko dobrze ułoży!
Acha- dobrze, że Woldanski na niego wsiada, póki nie poprawisz sobie techniki! Powodzenia życzę!! Pisz sprawozdania, jakie robicie postępy! Very Happy

właśnie! Wsiadaj na niego tak często jak się da z Wlodańskim na zmiane. Mam nadzieje ze szybko sie dogadacie! Grunt to trening... Popracuj nad dosiadem tak jak mowi Kucunio i wszystko za jakis czas powinno byc ok! Smile

Wysłany: Pią 22:20, 03 Mar 2006

Nie dogadamy sie bo jednak go nie kupuje. Myśle że to sensu nie ma.

Wysłany: Sob 0:13, 04 Mar 2006

ma sens ... tylko musisz chwile na nim pojezdzic Smile

) nie ma wszytskiego tak hop siup Smile

uwierz w to ze dasz rade to dasz Smile

)

Wysłany: Sob 20:09, 04 Mar 2006

Nie przejmuj się,napewno znajdziesz coś innego dla siebie.
I szczerze Ci teraz powiem,że dobrze ze go nie kupiłas ja tak myślę),nie chciałam nic mówić,ale Blerio to koń "problematyk" (cos takiego jak moje siwe zwierze) a skoro tak jak juz mowilas,"wyszlas" z rekreacji potrzebujesz pewnie konia profesora,spokojnego,obytego,ktory Ciebie nauczy a nie przestraszy..
Blerio owszem,super zrobiony,ale raczej nie poradzilabys z nim sobie jakby np.zaczal odbijac sie od reki i od wedzidla,ja tez sobie bylz tym nie poradzila raczej (szczegolnie ze ten problem juz przechodzilam przez 2 mies. trenerka naprawiła... Neutral

).Oczywiscie nie obrazaj się,bo nie ma powodu,to jest kon dla zaawansowanego i doswiadczonego jeźdźca
p.s.szukasz konia "profesora"?Chetnie pomoge...ja tez z Wawy:)

Wysłany: Sob 21:14, 04 Mar 2006

Jednak nie kupujesz? Szkoda... Ale w końcu nie ma co się (i konia) męczyć... Myslisz nad innym koniskiem?