 |
 | Mam problem ze skokiem... |  |
 |
|
 |
 | |  |
Arrya
Dzielny Rumak
Dołączył: 29 Gru 2006 |
Posty: 343 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Z konia |
|
 |
Wysłany: Nie 10:47, 07 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
[link widoczny dla zalogowanych] - TAM JEST WIĘCEJ O MOIM WYPADKU, MOŻE TO WAM TROCHĘ PODSUNIE CO ZROBIŁAM ŹLE ITP.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Bakaria
Młody Konik
Dołączył: 03 Cze 2006 |
Posty: 114 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: ze "Starej Stajni" |
|
 |
Wysłany: Nie 12:54, 07 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Ja też mam lęk do skoków, ponieważ też nie dawno miałam niemiły wypadek, ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Ale po tym wypadku skakałam, ale z lękiem. Pare dni temu pogadałam z tatą czy będę mogła jeździć przez pare treningów na bardzo doświadczonym koniu i tata się zgodził. Mam nadzieję, że dzięki tej klaczy lęk mi minie. Jeśli macie takiego konia, to poproś w stajni, czy mogłabyś mieć na nim jazdę.
Według mnie ty jeszcze sama nie powinnaś odmierzać odległości jeśli się uczysz, tylko przed przeszkodą w odpowiedniej odległości powienien leżeć drąg, który pomógłby Tobie i koniowi pokonać tą przeszkodę. Wydaje mi się, że wodze powinno się oddać dopiero na skoku, a przed przeszkodą koń powinien być zamknięty w łydkach, a na odskoku (czyli na tym drągu) mocniejsza łydka, żeby koń wiedział, że ma skoczyć.
To chyba wszystko, co mogę Ci poradzić. Niech inni bardziej doświadczoni i starsi ode mnie jeźdźcy sprawdą, czy dobrze to napisałam:)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
 |
 | |  |
Arrya
Dzielny Rumak
Dołączył: 29 Gru 2006 |
Posty: 343 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Z konia |
|
 |
Wysłany: Nie 16:03, 07 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Ech... wiem, ale ja jeszcze jazdy nie miałam od tego wypadku, może na koniu wcale się nie boje? Ale na ziemi tak, a problem jest w tym, że ja właśnie skacze narazie TYLKO przez drąg, i nic więcej
|
Post został pochwalony 0 razy
|
justix
Dzielny Rumak
Dołączył: 14 Paź 2006 |
Posty: 318 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: wrocław |
|
 |
Wysłany: Nie 18:09, 07 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
ja na szczęście nigdy niczego się nie bałam co robiłam z koniem. nawet jak przez przypadek wjechałam na narowistym koniu Jadeicie na tor wyścigów i jak on mi poleciał... a ja spadłam i baaardzo bolało... Później nie mogłam się doczekać kiedy tylko na niego wsiądę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
martys.mordor
Doświadczony wierzchowiec
Dołączył: 03 Lut 2006 |
Posty: 774 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
 |
Wysłany: Pon 15:41, 08 Sty 2007 |
|
 |
|
 |
 |
A od kiedy skaczesz?
Bo wprawa w skakaniu przychodzi z czasem. Na początku ciężko jest odmierzyć odległość, to kiedy masz "poluzować wodze", zrobić półsiad. Z czasem Ci się to wyrobi.
Na początek skacz na koniu, który "zna się na tym". Łatwiej skakać na doświadczonym wierzchowcu, bo wtedy on prawie wszystko zrobi sam.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 10
|
|
|
|  |