Problem nie dotyczący w żadnym razie koni...

No to mój problem jest taki...
Ostatnio praktycznie nic nie jem...
Nie dlatego że się głodzę czy coś...
Tylko cokolwiek zjem od razu jest mi niedobrze...
Nie jem praktycznie śniadań i kolacji , czasem obiady .
Żuję dużo gumy...bo po niej jakoś żyję...
Jem owoce bo po nich tak samo nie jest mi niedobrze...
Przyjaciółki czepiają się mnie ze się odchudzam ( w sumei to nie wiem ile waże , ale jak się ważyłam to było ok 52 kg na 170 cm wzrostu , ale od 2 tygodni właściewie nic nie jem)
a inna powiedziała że powinnam iść do lekarza bo to nie jest normalne...
I jeszcze inna dziwna rzecz:
Potrafiłam zjeść 3 Dave'y na jednej przerwie a jak sobie kupiłam ostatnio ( na początku tego wszystkiego) to tylk tknęłam i oddałam przyjaciółce.
Co o tym wszystkim sądzicie?
Zaczyna mnie to martwić...
Ja widze pewne rozwiązanie ale jest ono małoprawdopodobne...

Z tego co napisalas to rzeczywiscie masz problem. Bliska mi osoba wlasnie przez takei cos popadla w anoreksje! Wiec dziewczyno opamietaj sie za wczasu, bo nie wiesz co cie czeka! Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego co robisz sobie i przy okazji twoim bliskim. Twoi bliscy nie zauwazaja, ze z toba jest cos nie tak? A poza tym masz niedowage. Nie wiem jakie masz stosunki z rodzicami, ale porozmawiaj z mama i opowiedz jej o swoim problemie. Nie wystarczy,ze opowiesz o tym kolezanka, one ci nie sa w stanie pomoc. I idz jak najszybciej do lekarza!
Sorki, ze tak na ciebie najechalam, ale naprawde wiec co to znaczy anoreksja i nikomu tego nie zycze!

popieram Czanie ....

tez tak keidys mialam ze cokolwiek zjadlam to zaraz mi neidobrze bylo ... ale po pewnym czasie przestalo ...

Popieram WAS wszystkie, musisz iść do lekarza , albo porozmawiać, za mamą Wink

Jedxz tyle ile moższ , postaraj się jak najwięcej Wink

Może masz jakiś problem że mało jesz??? Będzie oki. ale duż o jedz..... Wink

PAMIETAJ

To nawet nie chodzi o to, ze masz sie objadac jedzeniem tak, zeby nie moc sie ruszac. Poprostu ogranicz spozycie weglowodanow, bo to wlasnie z nich najbardziej sie tyje. Wystarczy jak bedziesz jesc sniadanie i obiadek o racjonalej porze, a bedzie ok. I naprawde koniecznie o tym porozmawiaj z kims.

Zdaje mi się że juz mi przechodzi.
Nie jest aż tak źle. Dzisiaj zjadłam prawie 2 obiasy i kanapke na śniadanie i parówki na kolacje...
Zdaje mi się że to przez to że jadłam za dużo tych Dave'ów...
No i prze nieodwzajemnioną love... Sad

Jakoś to będzie...

nie wiem, dla mnie nieregularnew posiłki to norma... rano na śniadanie nic nie jem, czasem coś sobie tylko w szkolę kupię, jak wrócę do domu to obiad zjem (często jako pierwszy posiłek w ciągu dnia, a czasem to nawet w ogóle go nie jem), no i czasem kolację ale też niezbyt często... kiedyś miałem taki okres czasu, że przez 3 dni potrafiłem dosłownie nic nie jeść, ale to chyba ze stresu wtedy było...

w sumie to ja żyję na sokach i coli...

no ale jak już jem - to sporo

tez tak mam czesto...mniej wiecej tydzien ta "żyje' a potem normalnie i tak w kolko.nie wiem dlaczego.

Już jest OK. Przeszło mi , tylko śniadań nie jem bo wstaję za późno.Ale pozatym ok.
Obiad jem normalnie i w szkole kanapki jak mi się uda kupić Very Happy

I nawet nie chce mi się żygać

heh, ja sniadan nie jadam z kompletnie odwrotnego powodu - wstaję za wcześnie ;]

Wysłany: Nie 22:41, 12 Mar 2006

to było ok 52 kg na 170 cm wzrostu

ja też mam 170 cm wzrostu, ostatnio w szkole mieliśmy ważenie i mierzenie Smile

a ważę 50 kg Razz

Aha i co to jest ten Dave? jakiś batonik czy coś?
Dobrze że już wszystko good z Tobą!!!! Pozdrawiam serdecznie i 3maj się!

Wysłany: Nie 22:53, 12 Mar 2006

heh ja waze 53 kilo przy 170 (pielęgniarka mi mówi, że mam 168, 5 ale jak mam tyle miec skoro DWA lata temu mialam 169? bez sensu baba mówi) i chcialabym wazyc 50. różnica mala, a partnerowi w tańcu bedzie latwiej Very Happy

Dołączył: 04 Mar 2006

Ja mam 160 cm i 50 kg ;P czyli jestem za gruba. Ale kocham jedzenie więc nie potrafie schudnąć Rolling Eyes

Może kieeedyś.. Razz

A co do nie-jedzenia to mój brat właśnie tak popadł w anoreksje Rolling Eyes

na szczęście jest już wszystko w porządku. W miarę.

Dołączył: 04 Mar 2006

Ja mam 168 cm wzrostu i ważę 42 kg. A w wakacje zawsze schudnę i udaje mi się zejść do 40 kg. Wiem, że to tylko dwa kilo, ale więcej nie potrafię. Nawet nic nie jem, bo cały dzień jestem w Wieleniu i nic. Ciągle ważę te 40 kg.

Wysłany: Pon 18:24, 13 Mar 2006

Ja tam nigdy dużo nie jem Wink

. Mam 166cm. i ważę 45kg. i jakoś nie wydaje mi się, że to za dużo Very Happy

. Ja np. nie jem zbyt dużo, ale za to często Razz

. Np. śniadanie, za 3 godzinki drugie śniadanko Very Happy

, za 4-5 godz. obiadek, za 4 godz. jabłko lub mandarynki (tego potrafię zjeść kiloograam Very Happy

). Ale za to nie jem kolacji, bo uważam, że to nie zdrowe Very Happy

.