Forum .: Konikowe forum :. Strona Główna


.: Konikowe forum :.
.: Forum strony www.karykon.prv.pl :.
Odpowiedz do tematu
przeganaszowanie / wieszanie się
patrycja
Koniarz Doskonały!


Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

a więc tak... od jakiegoś czasu jeżdże na Atolu. problem z nim jest taki że najchętniej chodziłby z maksymalnie wyciągniętą szyją a jeśli już zareaguje na półparady to są 2 możliwości: albo zacznie sie przeganaszowywać i uciekać przed kontaktem albo zacznie sie wieszać na wędzidle. macie jakieś pomysły co by można z tym zrobić? pewnie nie na wiele sie to zda bo jeżdże na nim tylko 2 razy w tygodniu a że jest chyba najspokojniejszy w stajni to często chodzi pod zupełnie początkującymi którzy albo go szarpią albo dają długie wodze... no ale może chociaż małe efekty będą Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wanilia
Koniarz Doskonały!


Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 100lica ;)

Poprostu daj mu luz! Smile

W Stajni Pociecha jest taki koń, który musi mieć wyciągniętą szyję, bo inaczej np. zatrzyma się i nie ruszy albo poniesie galopem gdzie pieprz rośnie.
Dlatego wszyscy któzy na niego wsiadają (oczywiście nie początkujący!) dają mu totalny luz, trzymają go na lekkim kontakcie, dużo do niego mówią, klepią po szyi, koń się rozluźnia i wtedy można go trochę zebrać (ale nie gwałtownie!).
Koń też musi nabrać do Ciebie zaufania, wtedy wie, że nic złego mu nie zrobisz. Głaszcz go, chwal za każde dobrze wykonane ćwiczenie.
Dodawaj też dużo łydek, zajmuj go jakimiś ćwiczeniami, jeśli robić ciągle to samo to ja też zaczęłabym takie numery robić Smile Jeśli musisz robić ten sam program to zmień np. jego szyk, a wtedy koń nie będzie się nudzić.

Takie jest moje zdanie, mam nadzieję, że to ci pomoże Smile Jeśli nie, to co jeszcze wymyślę Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Moniqa
Moderator


Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Według mnie na początku po prostu - jechać mocno od dołu, pracować nad łydką (nie szczędzić wspomagania batem), a pysk zostawić w spokoju. Nie chodzi mi oczywiście o zupełne rzucenie wodzy - zachowaj bardzo delikatny kontakcik i, tu najważniejsze, nie daj się wieszać! Gdy tylko koń spróbuje zawisnąć na wodzy, oddawaj rękę do przodu i wspomagaj to mocno łydką, wpychając go w ten sposób na delikatny kontakt. Choć byś miała jechać z ręką przy uszach, nie daj się powiesić, cały czas utrzymuj taki sam, delikatny kontakt. Mocno jedź od łydki i nad nią najbardziej pracuj. Istotą wieszającego się konia jest zwalenie się na przód. Koń nie diący od zadu zwala się na przód, a w efekcie moze zawisnąć na wodzy. Musisz go uaktywnić. Znam Atola i wiem jakie z nim przboje są. Wink To jest wybitny przykład konia nie idącego od łydki, niestety stępionego przez szkółkowców. Na począterk spróbuj tak. Powiedz jakie efekty, bo mam też na myśli drugą metodę, ale zacznijmy od delikatniejszej Smile Spróbuj, bo sama jestem ciekawa Smile

wanilia napisał:
koń się rozluźnia i wtedy można go trochę zebrać (ale nie gwałtownie!)

Przepraszam, ale jak widzę coś takiego, to mnie skręca. Nadal mylisz pojęcia zebrania i zganaszowania/ustawienia głowy. Konia nie można zebrać trzema ruchami. osiagnięcie zebrania to długotrwała praca, często wieloletnia.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
wanilia
Koniarz Doskonały!


Dołączył: 28 Sty 2007
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 100lica ;)

Moniqa napisał:
Przepraszam, ale jak widzę coś takiego, to mnie skręca.


I ty chciałaś ze mnie zrobić ujeżdżeniowca! Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
patrycja
Koniarz Doskonały!


Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Wanilia - nie sądze aby się nudził na treningach Wink cały czas jesteśmy jakimiś ćwiczeniami zajęci a jak nie to wiadomo - wolty itp Wink

na następnym treningu trochę popracuję z nim tak jak mówisz Monia Wink
wczoraj mieliśmy trening, na początku jak zwykle sie wieszał ale troche sie pobawiłam w półparadę (ale tę prawidłową wersję żeby nie było wątpliwości Wink ) i w galopie całkiem fajnie szedł Wink zaczął troszke bardziej angażować zad, zaczął szukać kontaktu, nie wieszał się - cudo Very Happy bo normalnie zazwyczaj mi ręce odpadają zwłaszcza po galopie Very Happy a wczoraj fajnie chłopak szedł Wink no ale jeszcze wiele pracy przed nami i obawiam się że łatwo nie będzie biorąc pod uwagę że co chwile początkujący na nim jeżdżą... ale pracować trzeba dalej Wink
a jaką jeszcze masz metodę? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Moniqa
Moderator


Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Uwązam że do prozumienia z Atolem można dojść na dwa sposoby. Na początku trzeba go wyczulić na łydkę i mocno jechać od dołu. Mówisz, że ostatnio było fajnie, ale pamiętaj - zawsze moze być lepiej Wink Nawet jeżeli wydaje ci się że koń nie wiadomo jak pieknie idzie od łydki, od czasu do czasu po prostu przyłóż bat, przypominając mu - "teraz jest fajnie, ale nie próbuj się lenić, bo ja tutaj jestem i pilnuję". W przeciwnym razie wyjedziesz sobie "rezerwę" a potem koń powoli będzie od tej łydki szedł coraz gorzej.
A potem mamy dwie mozliwości - jeździć na bardzo lekkim kontakcie i czekać aż koń sam do niego dojdzie (jadąc mocno od łydki oczywiście), lub pilnować ustawienia na zwykłym kontakcie a gdy się wiesza, mocno zamykać rękę i dojeżdżać łydką, każąc mu odpuścić.
Acha jeszcze jedno - skupiłam się na wieszaniu się na wodzy (bo pamietam że taki problem był z Atolem), ale przeganaszowanie/chowanie się to już co innego. Z tym też jest problem?
I jeszcze jedna bardzo ważna rzecz - koń dochodzi do kontaktu, gdy wciąż ma przez niego przekazywane sygnały - "skupia się". Musisz więc bardzo dokładnie wymyślać, gdzie pojedziesz i pilnować swojej trasy, co do milimetra. nie starczy, żepomyślisz "pojadę na lewo a za chwilę zrobię woltę". Musisz planować - "pojadę obok tego kamyka, przy tym patyku zrobię woltę, potem, pojadę dalej na lewo po idealnej prostej i przez półwoltę zmienię kierunek" itp. Sama zauważysz, ze wtedy dajesz koniowi setki minimalnych sygnałów za miast kilkunastu dużych (zakręt, prosta, inny chód). Korygujesz milimetry, pilnujesz każdego kroku - koń skupia się, zaczyna szukać kontaktu, by dokładnie twoje polecenia zrozumieć.

Powodzenia! Smile

wanilia napisał:
I ty chciałaś ze mnie zrobić ujeżdżeniowca!

No to nie trzeba marudzić tylko się uczuć Wink Nikt się "ujeżdżeniowcem" nie urodził.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Moniqa dnia Pią 14:23, 09 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Misia88
Nowy


Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

tez mysle ze w takim przypadku musisz jechac energicznie do przodu. przez lydke ale bardziej przez dosiad wypychac go do przodu


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Moniqa
Moderator


Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

Misia88 napisał:
tez mysle ze w takim przypadku musisz jechac energicznie do przodu. przez lydke ale bardziej przez dosiad wypychac go do przodu

W żadnym wypadku! Koń ma iść od łydki, a nie od "pchania". Pchanie znieczula na łydkę i rozwala równowagę, zwiększa tempo małych kroczków, zamiast wydłużać wykrok.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
patrycja
Koniarz Doskonały!


Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

z przeganaszowaniem czasami jest problem ale raczej żadko, częściej sie wiesza

dzięki za wszystkie rady, napewno skorzystam i na bierząco będe mówić jak nam idzie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Misia88
Nowy


Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

kon powinien isc od zadu przez plecy na wedzidlo. i to sie osiaga przez wypychanie konia do przodu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Moniqa
Moderator


Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

to się osiąga przez to że koń idzie aktywnie od łydki. Pchanie ogranicza wykrok i sprawia że koń idzie "zrywanymi", krótkimi kroczkami.
Spróbuj sobie w stępie. Pchaj konia, a w pewnym momencie usiądź mocno w siodłko, jakbyś chciała go zatrzymać nie uzywając wodzy. Na 99% koń się zatrzyma (bo jest przyzwyczajony do pchania). Na to mocno wciśnij łydkę (ale koń musi najpierw od niej dobrze iść) i zauważ jak wydłuża się wykrok.
Miała takie samo zdanie jak ty, a do "nie pchania" zostałam przekonana właśnie przez skuteczność powyższego sposobu. Według mnie działa idealnie. A poza tym "pchanie" wygląda okropnie psując całą harmonię.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Misia88
Nowy


Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

wlasnie przez nie pchanie konia harmonia sie psuje, ale nie masz pchac konia tak ze mu przeszkadzasz w ruchu, tylko pchac razem z jego ruchem.
a tez nie moze tak byc kon tylko chodzi od lydki, bo najwazniejsza pomoca jest przeciesz dosiad i powinno sie jak najwiecej jezdic od dosiadu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Moniqa
Moderator


Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2678
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

"razem z jego ruchem" to jest podążanie z ruchem konia a nie pchanie
a działanie dosiadu, to działanie krzyżem (wstrzymujące) i ciężarem ciała, a nie "pchanie"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Misia88
Nowy


Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

dosiad potrafi dzialac nie tylko wstzrymujaco.
na przyklad dosiadem mozna "kierowac" koniem na boki przechylajac sie, albo wypychajac krzyzem do przodu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
patrycja
Koniarz Doskonały!


Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1470
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań

przechylać się? pierwsze słysze... rozumiem że przenosi się ciężar na jedną czy drugą stronę ale to nie jest przechylanie się...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
przeganaszowanie / wieszanie się
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 1 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu