Stawanie dęba

To było wieki temu... Był to naprawde wysoki koń a nazwyał sie Autograf. Pamietam że pochyliłam sie do przodu, tak jak pisało we wszyskich książkach. A potem ruszył galopem i złapał go instruktor ...
A ostatnio to już w innej szkołce niz wtedy. To jechałam sobie na Discorii i jeździliśmy sobie na polu. I podeszłam do jednego konia i Discoria powąchała tego konia, a ten koń stanąl dęba nad Discorią. Ruszyłam kłusem z dala od tego konia ... Nigdy wiecej niie podejde podczas jazdy do obcego konia

Mi wczoraj kobyłka podniosła nogi tak na pół metra Very Happy

Na hali

Ja przedwczoraj jechałam na moim młodym ogierku. Była pusta hala, więc w stępie prowadziłam go za sprzączkę. Raz sobie skręcił do kosza na gówienka, jakby mnie nie było. No to ja go szybciutko od tego kosza i jedziemy dalej. Ale skubaniec na drugiej prostej znowu zapomniał. Stanął mi dęba a ja na tych długich wodzach tylko się pochyliłam do przodyu, a potem było rodeo.

mi koń nie stanął dęba ale kiedyś byłam na rajdzie jechałam jako druga (pierwszy trener) i przejeżdżaliśmy obok jakiegoś domu gdize były trzy ogromne psy... a trener jechał na dość płochliwym koniku... no i mieliśmy mały pokaz rodeo zakończony staniem na tylnich nogach. Ale wygrał trener Wink

Wysłany: Nie 19:28, 04 Mar 2007

mi nigdy koń nie stanął dęba Wink

Wysłany: Czw 20:31, 08 Mar 2007

A mi kobyłka znów podniosła kopyta do góry tak 40 cm a późneij przegalopowąła pół hali na długiej wodzy xD Myslalam że po raz pierwszy z NIEJ spadne Very Happy

Wysłany: Sob 12:18, 10 Mar 2007

nie porównujcie stawania dęba do wspinania się... stawaniw jest o wile bardziej niebezpieczne. mi koń nigdy nie stanął dęba,a jak bym miała wymieniać ile razy mi koń się wspiął to zajęło by mi to cały dzień. heh Smile

Wysłany: Sob 12:38, 10 Mar 2007

czyli wspinanie się to jest unoszenie przednich nóg a sawanie dęba to tak na maxa pod kątęm mniej więcej ( a raczej mniej) 90 topni? Smile

Wysłany: Nie 1:08, 11 Mar 2007

Moim zdaniem to jedno i to samo.

Wysłany: Nie 12:10, 11 Mar 2007

[link widoczny dla zalogowanych]
O ile wierzyć autorce to jedno i to samo. (patrzcie pod wspinanie się)

Wysłany: Nie 12:24, 11 Mar 2007

"stawanie dęba" to potoczna nazwa wspinania się... nie rozumiem jaką tu widzisz różnicę karolina?

Wysłany: Nie 13:27, 11 Mar 2007

No dokładnie Laughing

Wysłany: Nie 15:42, 11 Mar 2007

no macie rację ale jak koń się tak wspina na 40 cm to raczej nie spotkałam się z tym żeby to określić stawaniem dęba....

Wysłany: Nie 20:02, 11 Mar 2007

ejej ejej... stawać dęba koń może nawet na 40 cm jak chce Smile

serio.. poprostu to są dwa określenia na to samo zachowanie, nie rób innym wody z mózgu Smile

Wysłany: Śro 13:01, 14 Mar 2007

no oki jak tam chcecie. to się dowiedziałam, że przecientnie na każdej jeździe koń staje mi dęba:))))