BLERIO

Wysłany: Nie 22:13, 26 Mar 2006

ja was wszystkich rozumiem, ale teraz sytuacja teraz sie odnosi do sziwki. ona chce trenowac na koniu dresaz(o ile sie nie myle). na chorym koniu nie moze trenowac a na zdrowym, o odpowiednich umiejetnosciach i o dobrym sercu tak. dlatego ona musi sie kierowac umiejetmosciami, charakterem i zdrowiem przede wszystkim! wiec dajcie juz spokoj i nie spierajcie sie o to kto ma jakiego konia kupowac! Razz

Wysłany: Nie 22:40, 26 Mar 2006

No dokładnie. co mi po chorym koniu z którym będę chodzić na spacerki do lasu jak ja chce jeździć !!! Nie kupie sobie konia np. z żeźni bo będzie poprostu dla mnie nieurzyteczny. Nie przydatny. Wiem że to co pisze brzmi dosyć ostro ale taka jest prawda. Chcę mieć konia z którym będę mogła robić wszystko i iść sobie na spacer w ręku aale też wyciąć jakiegoś galopa w terenie. Jeśli o mnie chodzi Piniu to ja bym konia na którym nie mogę jeździć nie kupiła, nawet jeśli miałby się okazać najlepszym przyjacielem.

Wysłany: Pon 9:47, 27 Mar 2006

Wymina zdan na ten temat dobiegla konca, wiec moze juz do tego nie wracajmy. W koncu kazda z nas wie najlepiej co i jak. A poza tym to jest post sziwki i po co mamy go zasmiecac jakimis beznadziejnymi postami :/ Kazda z nas wie swoje na ten temat;)

Wysłany: Pon 15:21, 27 Mar 2006

sziwka napisał:

konia np. z żeźni bo będzie poprostu dla mnie nieurzyteczny. Nie przydatny. Wiem że to co pisze brzmi dosyć ostro ale taka jest prawda

zaskoczyłaś mnie swoją wypowiedzią... myślałam że dla ciebie liczy się coś więcej niż tylko jazda konna... koń z rzeźni jest nieużyteczny?? zastanów się co ty mówisz... Evil or Very Mad

niużyteczne mogą być klapki podczas zimy czy coś takiego... Zastanów się zanim coś powiesz... czy tysiące ludzi chorych na AIDS, na inne choroby są NIEUŻYTECZNI BO SĄ CHORZY>!>!?!?! NIEPRZYDATNI>>!>!>?! CHCIAŁABYŚ ŻEBY KTOŚ TAK O TOBIE POWIEDZIAŁ!>!>?!?! ZASTANÓW SIĘ!!!!

Brzmi to aż za ostro... każde życie jest warte więcej niż cokolwiek innego... życia nie kupisz ani nie sprzedasz... a to że ktoś jest chory to od razu go skreślasz??

Powiem wam coś...

Widzicie tego konia?
[link widoczny dla zalogowanych]
To jest Twarożek i to co powiem to prawda. Został on wykupiony przez parę - faceta i kobiete nie umiejących jeździć konno którzy wcześniej zupełnie nei umieli jeździć, ani nawet nie mieli z końmi kontaktu. Kupili go bo był chory, wychudzony, stał w ciasnej stajni, miał obtarcia, był stary i właściciel już go nie chciał... oni go kupili. Przyjeżdżali do niego co dziennie. Troche go nawet rozpieścili za bardzo. Dostał od nich więcej miłości przez miesiąc niż przez cąłe życie. A w ogóle nie widziałam żeby na nim jeździli i chyba tego nie robili. po prostu go kochali. nie wyglądali na zbyt majętnych, raczej takich normalnych finansowo. Więc to nie był kaprys czy coś w tym stylu. Potem kupili jeszcze kucyka który również był źle traktowany, a potem jeszcze chorą na czerniaka klaczkę. Kochali te konie i pewnie dalej kochają, a teraz grono ich koni się powiększy bo klaczka była zaźrebiona i termin przypada na marzec. Jestem pewna że kochajją te konie całym sercem. Wzieli je teraz do stajni sportowej gdzie nie wiem jakie mają zamiary wobec nich na przyszłość, ale podkurowali te konie, bo np. klaczy nie da się wyleczyć w 100% a one odwdzięczyły im się kilkaset krotnie mocniej. Wiem tyle że Twrożek jest wspaniałym konikiem rekreacyjnym skaczącym nawet spore przeszkody.

To jest prawda. Nie oszukuje was.

Podziwiam takich ludzi. Nie twierdze że wszyscy mają kupować schorowane konie itd. ale czy gdybyście widzieli konia w potrzebie, który albo się sprzeda albo pojedzie na rzeźnie i konia który jest piękny ma opiekę itd i na pewno znajdzie dobrego kupca, to którego byście wybrali?? czy sama jazda konno jest dla was ważniejsza niż same konie??

Też lubię jeździć i pewnie gdy kupie konia to kupie chyba ujeżdżonego, ale gdybym była w takiej sytuacji że mogłabym uratować koniowi życie to bym to zrobiła... i nigdy nie stwierdze że taki koń jest nieużyteczny...

Wysłany: Pon 15:38, 27 Mar 2006

Pinia to dla twojej wiadomosci chcac kupic konia , pamietaj o trym ze zawsze znajdzie sie jakies chore biedactwo!! I majac taki sposob myslenia jak ty to nigdy nie dorobisz sie sprawnego konia!!
A poza tym jezeli chodzi o to zeby wykupic konia z rzezni to dla twojej wiadomosci znajduja sie tam tez zdrowe konie. Mam znajoma, ktora wykupila swojego konia z rzezni i teraz osiaga sukcesu sportowe razem z nim. Wniosek jest taki, ze jak ktos chce pomoc to wcale nie musi kupowac sobie chorego konia.

Wysłany: Pon 18:49, 27 Mar 2006

o jezu, dobrze, nei mówie przecież że macie sobie kupić chorego konia... widze że nie rozumiecie o co mi chodzi... po za tym wkurzyłam sie że sziwka gada że konie chore to konie bezużyteczne i nieprzydatne bo taki koń jest wart tysiąc razy więcej niż wszyscy ludzie do kupy wzięci bo ludzie są okropni...

Wysłany: Wto 22:00, 28 Mar 2006

Piniu mi nie o to chodzi że koń z żeźni jest bezurzyteczny. U mnie w stajni jest świetna klacz wykupiona od żeźnika, jeździ się na niej naprawdę wspaniale. Ale nie o to chodzi. Moge sobie kupić konia z żeźni, ale nie chce. Bo niechce wydawać milionów na leki, i nadodatek nie móc jeździć konno. Jeśli pytasz czy dla mnie liczy się coś więcej niż jazda konna to tak liczy się, ale konia na którym nie będę mogła jeździć nie kupie bo chcę jeździć konno i ze zdrowym, zdolnym do pracy koniem też mogę się zaprzyjaźnić. A że są ludzie którzy potrafią zabijać konie z takim okrucieństwem to to jest straszne. Ale dobra, zamknijmy ten temat. O takich sprawach piszemy tam gdzie jest temat o żeźni.

Wysłany: Śro 11:21, 29 Mar 2006

Sory może rzeczywiście za bardzo na ciebie naskoczyłam, bo wiem że to jest kosztowne utrzymać chorego konia i mnie też nie było by stać na takiego, i sama jak kupowałabym konnia to chciałabym w 100% zdrowego i ujeżdżonego, po prostu byłam strasznie zła z pewnego powodu i na wszystkich się rzucałam, wybaczycie??

Dołączył: 04 Mar 2006

Jak gadanie do taboretu.
Takie uczucia trudno ubrać słowa, wyjaśnić tak żeby strona przeciwna strona zrozumiała.
A ona i tak pewnie wymyśli coś innego.

Sorry, ale moim wielkim marzeniem jest mieć konia, więc kupuję takiego z którym będę mogła coś zrobić, wykorzystać i powiększyć swoje umiejętności, i czy to znaczy że lubię tylko jeździć i traktować konie jak maszyny?
Koń chory będzie dla mnie nieużyteczny, a i ujeżdżony będzie moim przyjecielem. Wiem, że szlachetne jest ratowanie koni jest szlachetne, ale.. no tak jak mówiłam niełatwo ubrać to w słowa. A i tak pewnie nie zrozumiecie o co mi chodzi więc po co ja się produkuję.

A właśnie, Sziwka, jak tam poszukiwania twojego konia?
U nas już jeżdżą i skaczą na zewnętrznej ujeżdżalni, warunki są dobre, więc u ciebie też łatwiej szukać? :- )

Wysłany: Pią 23:54, 31 Mar 2006

No właśnie - my też już jeździmy na dworze! Jak tam poszukiwania konika??

Doria napisał:

Jak gadanie do taboretu.
Takie uczucia trudno ubrać słowa, wyjaśnić tak żeby strona przeciwna strona zrozumiała.

Czy ty mnie porównujesz do taboretu? I "przeciwnej strony"?? Confused

Przecież przeprosiłam i przyznałam się do błędu, więc po co jeszcze takie teksty? Nie musisz mi robić kazania, już ktoś inny to zrobił i zrozumiałam, po za tym przemyślałam sprawe i stwierdziłąm, że się mylę. Więc po co tak napisałaś??

piniu - w tym momencie już przesadzasz, czepiasz się słówek!
Doria chciała powiedzieć przez to (tak myślę), że rozpoczęty temat jest tematem trudnym . trudno tu znaleźć argumenty i udowodnić swoją rację, bo każda strona ma trochę racji... Sad

A "przeciwna strona"? Nie przesadzaj! Równie dobrze mogłaby napisać "druga osoba".

Proszę was, skończmy już ten temat, bo doprowadzi tylko do nastepnej kłótni!

Moniqua, Pinia dajcie już spokój, Pinia przeprosiła, Moniqua też już nieche gadać na ten temat więc nie gadamy już na temat zdrowych i chorych koni. Jak babcie kocham, jeszcze raz ktoś coś napisze na ten temat to opierdziele:P;P Razz

;P

A moje poszukiwania konika idą całkiem nieźle, oczywiście jak tylko będę już go mieć to wam o tym napisze. Ciągle mam na oku parę koni ale nic nie piszę...bo zapeszę!!! Razz

Parę? Rozszerzyłaś ofertę Wink

Jak tam z klaczką, o której już nam mówiłaś? Smile

Powiedz!

Wlasnie sziwko my ciagle czekamy na relacje z jazdyna klaczce :]