Co brać pod uwagę wybierając konia?

Ja bym nie wybierała na Twoim miejscu koni z dużą domieszką folblutów. Są one często 'do przodu', pobudliwe (mój np ma 1/4 xx i daje to czasami po sobie znać Wink

). Według mnie najbezpieczniejszy będzie jakiś wielkopolak, sp, ślązak, małopolak lub hanower. Ale oczywiście, tak jak ktoś już pisał, konia nie wybiera się tylko po rasie i nie wiadomo co kupisz. Smile

tak jak napisałam są stereotypy wedlug których tqa rasa będzie taka a innna taka co nie zawsze jest prawdą Exclamation

nie zawsze to fakt... ja chciałabym konia do wszystkiego no i do takiego mniejszego sport wiec wiecie... a Holsztyny? co o nich sądzicie?

Pewnie, Kasia, są jednak cechy charakterystyczne dla danych ras, uwarunkowane pochodzeniem we wcześniejszych pokoleniach itp. Są oczywiście wyjątki, jednak właśnie większość arabów to konie płochliwe i do przodu, folbluty to często konie temperamentne, a ślązaki spokojne i wyrozumiałe itd..

właśnie o tym mowilam... są cechy charakterystyczne dla danej rasy które mimo mieszania i "ewolucji" rasy trudno wyeliminować... każda rasa ma swoje "prawa" którymi się rządzi;) (mam nadzieję, że zrozumiecie tą metaforę Razz

)

Dołączył: 04 Mar 2006

tak jak napisałam są stereotypy wedlug których tqa rasa będzie taka a innna taka co nie zawsze jest prawdą

Nie stereotypy... Tylko doświadczenie - ja nie spotkałam jeszcze folbluta który byłby leniwy i jakby to powiedziec.. malo temperamentny. Zgodze się z Vixen właściwie .

Ewel a co do wyboru konia to może ten by ci pasował

Fason

płeć - wałach
maść - gniada
rasa - szlachetna półkrew
wiek - 7
użytkowanie - skoki,ujeżdżenie, WKKW
wysokość - 156
cena - do uzgodnienia Confused

ojj... to niski konik...
Ja polecam szukanie w ogloszeniach na volcie Smile

sa fajne oferty...

dla mnie to on niski nie jest
a tak wogóle to to jest z volty !!!

Wercia kasia napisała to złośliwie.. bo ten Fason stoi w naszym ośrodku jeździeckim (czyt. Hubertus) i on jest taki dość hmm nerwowy (czytaj natrętny) i kiedyś zaniosłam z Kaśką do stajenki gdzie stoi on i moja ukochana klaczka Harpiula jabłka... i on tak się domagał jabłek że wyrzucił drzwi z zawiasów i one akurat tak spadły, że oberwałam po nodze... miałam tylko pęknięte kości śródstopia... nic mi nie było jako tako, ale ja go nie lubię bardzo... bo lubi "szczypać"...

Oj, no to trzeba bylo tak od razu, nie wiedzialam Smile

no bo niby skad moglas wiedziec:) spox;)

Ewel, tak z ciekawości, masz już pomysł, gdzie byś chciała stacjonować wierzchowca? Smile

tak jest;) KJ HUBERTUS LUSOWO Very Happy

(ale się wysiliłam nie:D) albo w Podgaju, aczkolwiek to troszkę daleko:( a tu w okolicy no to Hubertusek wchodzi w grę Wink

ale jeszcze się rozejrzę Wink

Ewel i co znalazłaś już cos ???
ja tam sobie kupię Fasona !!!
i od razu roześlę zaproszenia na mój pogrzeb
(który odbędzie się przy pierwszym wsiadaniu Laughing