KJ Hubertus Lusowo

tylko, że ja nie potrafię tyle, żeby jeździć samodzielnie, no proszę Cię... Skoro uważasz, że potrafię to oki to jest twoje skromne zdanie...ja wolę wrzucić sobie trochę samokrytycyzmu niż zachwycać się jak mi idzie. Dyskusji na pewno nie podlega fakt, że jeździsz dłużej i lepiej. Na Armandzie ani na Moly nie jeździłam nawet w zastępie, więc co dopiero samodzielnie. Nie będę już więcej dyskutować, masz rację do niczego to nie prowadzi zgadza się. Nie chodzi o to, że nie chcę Ci przyznać racji, ale Ty spodziewasz się po mnie cudów...
Kolejna różnica między mną a Mają jest to, że ona jeździ lepiej i umie coś z tym koniem zrobić, ja niewiele.Skończmy tą dyskusję bo faktycznie jest bez sensu. Kłócimy się więc tym bardziej atmosfera będzie conajmniej nie sprzyjajaca. Może ja poprostu nie mam odwagi zapytać o jazdę samodzielną, bo mi jest wstyd, za to co umiem, a co chciałabym umieć. Poza tym co ja zrobię gdy nikt nie będzie mi wytykał błędów? nic, nie będę poprawiała, a błędów jest w mojej jeździe dużo.

Masz rację - nie ma sensu dłuzej o tym mówić.
Nic Ci więcej nie poradzę.
I poza tym - ja się jeszcze nie zaczęłam kłócić. Próbuję CI tylko coś poradzić. Zacznij w siebie wierzyć! Ale jeżeli uważasz to za kłótnię... No cóż.

Nie lubię przeceniać swoich możliwości. Nie czuję się na siłach jeździć samodzielnie, ale znając mnie gdybym nawet jeździła tak dobrze jak Agata, to uważałabym, że jestem do niczego. Taka już jestem. WIesz gdy wiele osób mówi Ci, że koń chyba czuje różnicę między 50 kg, a 60 czy 70 to tracisz resztki wiary w siebie. Jeszcze lepiej gdy ktoś mówi Ci, że wyglądasz na koniu jak worek pyrów. Wtedy to akurat masz ochotę zająć się BALETEM...

ewel92 napisał:

Zuza... wybacz ale Ty nic o mnie nie wiesz... o mojej jeździe jeszcze mniej tak więc... chyba mogę miec swoje zdanie prawda?

dobra to ja się już nie odzywam, jak nic o tobie nie wiem, nie wiem, zę jesteś bardzo sympatyczną osobą, która ciągle próbuje sobie coś wmówić, nawet-jak już mówiła Monika na siłę. NIe wiem, że jesteś uparta, nie wiem...
Ja poprostu kompletnie nic o tobie nie wiem! Confused

PAti - o której gdzieś tak będziesz w hubertusie jutrO?

racja... prawie nic o mnie nie wiesz....

Prawie robi wielką różnicę Blue_Light_Colorz_PDT_07

no nie wiem... z resztą zapytaj monikę.. miała dzisiaj popis mojej zachwycającej jazdy na Moly... szkoda słów...

Powstrzymam się od powiedzenia: "A nie mówiłam?" OD wczorajszej jazdy zostałaś uczennicą p. Izy! A jazda była naprawdę fajna! Tylko w końcówce miałaś problem z zagalopowaniem. Ale nie przesadzaj, żeby odrazu cała jazda była beznadziejna... Confused

Ach, ach mieliśmy jazdę z Alą Smile

Hm, napoczątku nie zrobiła na mnie zbyt pozytywnego wrażenia
Mad

No i jak wiadomo jechałam na Himci Very Happy

Ale ja nie moge myślałam, ze zaraz wybuchnę na jeździe Evil or Very Mad

Czekaliśmy 10 minut (stempem) aż wszyscy dojdą. P0tem jakaś dziewczyna nie mogła sobie poradzic z Bają (która NIC nie robiła jej!)
i ciągle stemp :/. W pewnym momencie Hanna się spłoszyła. A potem ta na Baji stwierdziła, żę nie chce na Baji jechać, bo ona jest za trudna tylko chce na Hannie, która się bardziej wyrywa ale to taki szczegół!!
No i Ala musiała iść rozsiodłać Baję :/. No i mieliśmy stempować w tym czasie!
No i minęło 40 min jazdy, a my mieliśmy jakieś 3 NIECAŁE kółka kłusa!
I dopiero czas na galop :/ Ale Himcia ślicznie chodziła!
Były ze 2 wariowanka, bo nie jechałam pierwsza tylko w zastępie, a jak ona widziała, ze jest zad i mieliśmy zrobić każdy osobno wolte i nagle zad znikał, to ona od razu jaka niespokojna O_o, albo jak sam każdy galopował to jak się chciała wyrwać za koniem ;P I taaaaaaak zapieprzałyśmy xD Ogólnie fajnie było, gdyby nie to,, że tak późno zacZeliśmy :/

mi się wydaje, że Moly dostała na łeb (uszy po sobie, przy koniu Matyldy przypał prędkości), jak inne konie weszły.. bo tak było przyzwoicie nawet... w pewnym momencie było nas 11 na ujeżdżalni... jak Hania weszła ze swoimi, My dwie i p.Iza..poza tym Matylda cały czas nam się wpierdzielała na ścianę i nawet gdybym chciała to bym nie mogła zagalopować, bo niby jak... szkoda gadać... Ja się cieszę, że zostałam "uczennicą pani Izy" bo ona dużo lepiej prowadzi jazdy jak dla mnie...
Zuza co do Ali, to na mnie wywarła pozytywne wrażenie...

Ewedź, ale Ala tylko napocząku zrobiła na mnie złe wrażenie, ale potem
to się okazało, żę jst b. fajna Wink

nice:)

Nom

A najlepsze jest to (no, może bez przesady że najlepsze ;P), że jak wszyscy co jeździli mówili, do niej "Pani"
To ona na to "Kobieto, ja mam na imię Ala! Wink

"
I to mi się podoba Laughing

No i wogóle jest bardzo miła, bla, bla, bla Wink

Moim zdaniem 100 razy milsza niż nasza kochana, najlepsza, uwielbiana przez tłumy p.Hania... która zawsze ze względu na starczy wiek zostanie dla nas panią...