pensjonat Krygier

Fajnie tam macie Wink

a przy okazji czy ten koń siwy na zdjęciu to Interna ??

Bistro Pony jest fatalne... Byłam je obejrzeć i... No cóż. Sad

Moze teraz coś tam się zmieniło, ale te 2 lata temu było masakrycznie. Tylko koni żal...
Widziałam ich ogłoszenie. Za określoną sumę (skleroza) płaconą co miesiąc, umożliwiają konie do jazdy. Ile ich tam własciwie jest? Cztery (dwa kuce, dwa konie)?

KaSia - tak, to Interna. A raczej jej kawałek Wink

Skąd ją znasz?

Moniqa, ja nic nie wiem, oprócz tego, że w Pony są fatalne warunki. Moja koleżanka tam jeździła - raz w tygodniu brała sama konia w teren - wg mnie to dziwne, że tak pozwalali, żadnej umowy itp... Confused

Interna stała w Hubertusie Smile

Ja co do jazd też nie wiem jak jest w Bistro Pony. Ale warunki, które mają tam konie... No nie wiem... Sad

Dziwi mnie też, że puszczali ją samą w teren. Choćby dla bezpieczeństwa - nigdy nie wiadomo co moze się wydarzyć. No i właściciele nie wiedzą, komu dają konia. To, ze twoja koleżanka jest uczciwa, nie znaczy ze wszyscy tacy są. Raz jakiś koń może wyjść w teren i nie wrócić... Confused

Trochę to lekkomyślne jest. Ja bym swoich koni tak nie puszczała.
A mają tam jakieś pastwiska, albo coś?

Padoki mają piaszczyste, więc nie jest tragicznie.

No ja też bym tak koni nie puszczała bo co będzie ktoś zleci i się połamie ??

A co do Interny to tak stała w Hubertusku. Kto na niej jeżdzi ?? Wink

Zapewne jej właścicielka Smile

Ale jak ona ma na imię Question

kim ona jest??? Wink

No napiszkto ,to jest taka brunetka nie ??

brunetka? nie znam<zmieszany>

No tak mi się wydaje bo jak ją widziałam w Hubku to miała krótkie ciemne włosy Wink

Wybaczcie, że przerwę wam tą pasjonującą dyskusję Wink

Dzisiaj była przeprowadzka.. Po 16 z koleżanką przyjechałam do Rancho, wyczyściłam Elbida i pojechałyśmy do Krygiera (tzn ja na oklep na halterku, a Magda pieszo Wink

). Na miejscu zsiadłam i wprowadziłam Elbida do boksu. Stoi teraz obok wałacha (nie pamiętam imienia) i ogiera Pomiana..no właśnie..ogierzysko napala się na wałachy..Stał przez godzinę przy ścianie Elbida, wierzgając, charcząc i rżąc.. Myślałam, że koń zaraz mi się włamie do mojego.. Po kilku minutach Elbid podszedł do niego i pozwolił dotknąć mu swoich chrap - Pomian nieco się uspokoił. Później było już słychać tylko pojedyncze uderzenia nogą w ścianę boksu Figaro. Wink

Przez prawie godzinę rozpakowywałam swoje rzeczy, później już tylko gadałam z Magdą i oglądałam konie, stajnię itd. Jutro moja nowa trenerka wsiada na Elbida, więc pewnie będzie dalsza relacja.
-Po dostaniu owsa Elbid poczuł się jak u siebie ( w końcu jest Wink

), zachowuje się (przynajmniej w boksie) jakby mieszkał w tej stajni od lat. Smile

Może jutro zdjęcia Wink

i gdzie te zdjątka:> czekamy:)

Miały być zdjęcia z nowego domku koniska a tu nic
No to poczekamy Exclamation

No jak długo można czekać