SKJ Ranczo na ul. Bezkidzkiej 164 w Poznaniu

To widocznie ktoś wprowadził mnie w błąd, mówiąc mi że jest dobry dla początkujących.

Ten kto wie jak postępować z koniem, a jest początkujący to powinien sobie poradzić. Very Happy

czyli wg ciebie jak? ;>

Dużo na Rancho jest małych kotków, wszystkie mają oczka zaropiałe Sad

No może nie znać się na skokach, ale jeśli będzie umiał jeździć ujeżdżeniowo to będzie wiedział jak działać na konia.
Jeśli chodzi o kotki to w końcu jest to stajnia, a nie kociarnia, więc konie są nr 1 (oczywiście Very Happy

), ale jeśli je kupili to muszą o nie zadbać, a nie traktować jak pluszaki.

Kotki się urodziły niedawno i z tego co wiem są do wydania.

maaaximus napisał:

Jeśli chodzi o kotki to w końcu jest to stajnia, a nie kociarnia

Czyli koty można zostawić żeby się męczyły lub poumierały? Super podejście.
Zaropiałe oczka to na 99,9% Herpes wirus - powoduje tzw. koci katar. Subaństwo jest niebywale silne i trudne do wyleczenia a raz chory zwierzak zostaje nosicielem na zawsze. Nosicielem tego ustrojstwa jest większość kotów i ogólnie podleczany u kotów dorosłych nie będzie super niebezpieczny. U maluchów natomiast może w najlepszym przypadku doprowadzić do utraty wzorku/oczu, w najgorszym do śmierci. Trzeba by maluchy wspomóc chociaz immunostymulatorami, najlepiej zapodać antybiotyki w iniekcjach i kroplach do oczu. Całość leczenia nie będzie super droga i sądzę że dla sporej grupy osób odwiedzającej ośrodek nie byłby to wielki wydatek. Ot, kilka zł składki a uratowane życie dzieciaków.

Jeden kotek ma oczko całkowicie zamknięte, obawiam się tak jak piszesz że mógł stracić na to oko wzrok. Na drugie widzi bo reagował doskonale na moje ruchy ręką. Ja szczerze powiedziawszy nie przepadam za kotami wolę np. psy, ale nie mogę przejść obojętnie obok chorych czy krzywdzonych zwierząt. Dorosłe koty które tam przebywają mają oczy w porządku, sierść też jest ładna, tylko te maluchy takie biedne. Ja jestem na Rancho od niedawna i praktycznie oprócz właścicielki i dwóch instruktorów nikogo jeszcze tam nie znam. Może ktoś kto przebywa dłużej w stajni i zna większe grono to mógłby ze wszystkimi pogadać i zorganizować taką zbiórkę? A koty w stajni są potrzebne chociażby po to aby łapać myszki Wink

Ale co za dużo to nie zdrowo, dobrze by było gdyby maluchy znalazły nowy dom. Może trzeba porobić im zdjęcia i wstawić jako ogłoszenie na poznańskich portalach?

Nie chodzi mi o to, że w stajni się nie dba o koty. Często ludzie w stajniach zajmują się kotami jeśli wystarczy im czasu po pracy przy koniach. A czasu zwykle nie mają.

biedne kontki oby się dla nich znalazły porządne domy Smile

Zgadzam się, że o koty, to akurat zadbać by można, szczególnie takie maluszki Wink

a co do tematu... czy to nie jest przypadkiem temat o Rancho, a nie o problemach zdrowotnych "kotków stajennych"? Smile

No ale te kotki są z Rancho Razz

Dobra powróćmy do tematu.

na rancho jest też koza, ale to jest Końskie forum, a nie kocie.

Ile kosztuje godz. jazdy (skokowej) w rancho?

chyba 30