Filmy

"Oszukać przeznaczenie"? Jedyne co z tego filmu zapamiętałam to obrzydliwie makabryczne sceny, szczególnie zapadła mi w pamięc ta z pociągiem. Film ewidentnie nie dla mnie. W horrorach szukam dreszczyku strachu, a nie flaków na ścianie i chlustającej krwi. Jasne, że nie można przesadzić w drugą stronę. Horror bez pokazania okrucieństwa jest praktycznie parodią, ale nie o to chodzi by tym okrucieństwem epatować.

Tylko, że ja Brada Pitta wogóle nie lubię Twisted Evil

ale ogólnie - ten film jako pokaz brada był wspaniały (chyba nawet jego goły tyłek było widać), moja koleżanka która lubi(ła?) brada się nim zachwycała, co do reszty beznadzieja - ja prawie spałem w kinie... miałem tylko takie - o walczą, o gadają, o znowu walczą, o koń trojański, o koniec... zero napięcia jakiegoś, czy w ogóle czegoś interesującego

a! pamiętam była jeszcze taka jedna śmieszna scena w której brad robił matriksowy unik przed włucznią ;]

Był tyłek, bo nawet kategorię wiekową przez to podnieśli do "od 15 lat", bo w filmie ukazali nagość Laughing

Nudny to był "Aleksander". Normalnie wierciłam się na fotelu i gadałam o pierdołach, bo szło zasnąć.

mając doświadczenia z Troi rezolutnie na Aleksandra nie poszedłem, takie filmy wybitnie hollywood nie wychodzą

ja troi ogladalam tylko fragmenty.. na historii .. xD sama nie poszlam bo wszyscy gadali ze to taki boooski film ... ze az mi sie odechcialo - -;;
to samo z Aleksandrem : P

No ja słyszałam od wszystkich zupełnie inne opinie na temat tych filmów Laughing

Hmmm... "Oszukać Przeznaczenie" to nie jest typowy horror... Raczej film hmm... psychologiczny Wink

. Przyznam, że niektóre ujęcia śmierci są okropne (szczególnie w 2 części Very Happy

). Ale 1 część jest super Razz

Aleksander był okropny!! Nudny, wszystko ciągnęło się w nieskończoność! W końcu wzięłam książkę (oglądałam w domu), zaczęłam czytać i nie mogłam się doczekać kiedy go wreszcie zabiją i to badziewie się skończy...

"Oszukać przeznaczenie" horrorem psychologicznym?! Obejrzyj "Ringa" gdzie krew się praktycznie wcale nie pojawia, a ze strachu można dygotać jak osika.

"Aleksandra" spieprzyło to jego przegadanie. Nic nie robili tylko ględzili Evil or Very Mad

mnie sie podobały tylko zajawki aleksandra-momenty w których na koniu siedział. na film nie poszłąm i nie żałuję

No właśnie oni nawet z Bucefałem poszli na łatwiznę. Bucefał za cholerę nie mógł być fryzem, bo to rasa piętnastowieczna. Złapali pierwszego, filmowego karego konia i hajda! Zupełnie bez pomyślunku Evil or Very Mad

zresztą gdzie fryz z raczej chłodnej holandii w ciepłej grecji...poza tym chyba w tamtych latach nie było takich dużych koni...raczej jakiegos małego konika by wzięli

heheh xD czepiacie sie ; P myslicie ze normalny przecietny widz ( czyt. taki co nie interesuje sie konmi ) nawet nie zczai ze to fryz... bo pewnie cos takiego kojarza sobie ze skrotem od fryzura <LoL> juz nie mowie ze wiedzialby skad sa Fryzy badz z jakiego wieku : P

Oglądałam i "Troję" i "Aleksandra" i musze przyznać że oba filmy były w moim odczuciu beznadziejne. Na "Aleksandrze" ogólnie spałam a w "Troji" Parys tak wyglądał, że dziwię się , że poleciał na Helenę, a nie na Pitta Twisted Evil

(...)