Ciać czy nie ciąć? - ogrowe sprawy

wanilia napisał:

Słyszałam (z jakiegoś tam źródła), że dzięki temu "atakując" przeszkodę, koń skacze wyżej i dalej Smile

Pf, bzdura. 'Atakującego' konia, ciężko jest powstrzymać przed atakiem. pędzi na zabój, a wtedy skacze-owszem-daleko, ale płasko. A niby dlaczego na konkursach np. potęgi skoku na ogół nie liczy się czas? żeby można było ładnie podejść pod przeszkodę i skoczyć w górę, a nie w przód.

Osobiście ostatnio pracowałam trochę z młodszymi wierzchowcami i właśnie uczyłam je nie atakować przeszkody. Kiedy zbyt się rozpędzały, nawet na 50 cm była możliwość szybkiego upadku Razz

A właśnie. Nie tylko ogiery 'atakują' przeszkody. I jak ma atakować, to i to będzie robił będąc wałachem czy młodą klaczą Razz

P

A takiego ogierka, który do klaczy nie ciągnie i jest spokojny to zostawić?

Ja uważam że lepiej wyciąć. Bo nie moze padokować sie z innymi końmi.

wanilia napisał:

A takiego ogierka, który do klaczy nie ciągnie i jest spokojny to zostawić?

po co ?
kastracja nic mu nie robi... wiec po co mu te jajka jak kryc nie bedzie. Mimo wszystko nie wiadomo kiedy mu do glowy cos wskoczy i odizolowany byc musi.

Biedne konie - pozbawiamy ich męskości Smile

Misia ma świętą rację. W konkursach potęgi skoku, widac nawet, że jeźdźcy starają się jak najwolniej najechac na przeszkodę, ale jednocześnie aktywnie, angażując zad konia. Ja swojego ogiera- wycięłam i uważam że to najlepsza decyzja w moim życiu. Jest o wiele bardziej skupiony w pracy i na zawodach, uspokoił się, nie mam z nim żadnych problemów, nowe miejsce nie robi na nim wrażenia (jako ogier, dosłownie rozsadzał stajnie), a co ważnie nie stracił przy tym chęci do skoków, nie stał się apatyczny ani leniwy. Jest świetny.

Dołączył: 31 Mar 2008

"atakowanie przeszkody wcale nie jest takie dobre. Natomiast respektowanie drazkow jest bardzo fajna zaleta konia skoczka.
ja tez uwazam ze ogiery warto wycinac, no chyba ze widzimy w nim duzy potencjal piekno, chcemy zarobic na stanowce.
sama jezdze na walachu i jest swietny. przeszkody uwielbia! az za bardzo! czasami gdy sie za bardzo ucieszy potrafi zrobic "kangurzy skok" czyli z 4 kopyt! ;O serio.

wiec nie tylko ogiery sa chetne do wspolpracy.

sziwka napisał:

Misia ma świętą rację.

Fajnei to zabrzmiało ;D Prawie z krzesła spadłaaam xDD Pamiętajcie,
1. ifo ma zawsze rację!
2. jeśli tak nie uważasz, patrz punkt 1. ;DDD

/koniec offa ;D

Czyli wniosek - zostawiać ogiery z papierami, piękne, fajne do stanówek Razz

ano

a wszystko inne ciąć, ciąć i jeszcze raz ciąć ! Very Happy

Dołączył: 31 Mar 2008

jejku jak jakis wyrok Razz

piekne zostawiac!
reszta do obrobki xD

A ja widziałam takiego cudnego kuca i go wałachem zrobili! Sad

Może dawał brzydkie źrebaki Wink

Z tego co wiem, hodowcy czy właściciele tym też się kierują Wink

Znałam pięękną klaczkę kf, zbonitowaną na 82, lecz ona dawała wręcz pokraczne źrebaki, które można było sprzedawać latami i nikt ich nie chciał.

Dołączył: 31 Mar 2008

no zgadzam sie z Misią. nie tylko uroda ogiera i klaczy jest wazna ale tez potomstwoo.

No, wiadomo. Ale w 90% działają geny i to one decydują o wyglądzie i charakterze źrebaka.