Cwał

Ja z drzwami nie mam problemu, bo są drewniane Razz

.

Ale powracając do tematu, cwał jest bardzo przyjemnym chodem chodź kojarzy się z końską ucieczką(przynajmniej mi^^)

ja np pewniej sie czuje w szybkim galopie lub cwale;) czym szybciej tym lepiej...ale nie powiem bo czasem wymuszam bardzo wolny galop i tez jest super

ja lubię szybkie galopy, cwału nie miałam jeszcze okazji doświadczyć Smile

A w ogóle to uwielbiaam patrzeć na biegające konie, np po jakimś ogroooooomny pastwisku... jak wyglądają na takie naprawdę wolne... Smile

ja lubię wstrzymany galop... bo nie sztuka jest rozpedzenie konia na maxa w galopie, ale sztuką jest galopowanie w tempie szybkiego klusa... tak ze teoretycznie kon moglby jeszcze klusowac, ale ty zmuszasz go do galopu... to jest dopierto frajda

Przyznaje Ewel fajnie Very Happy

Ale jak sie jezdzi w szkółce to trudnoi jest decydować o sobie Very Happy

A szybki galopik tesh lubie^^

nom, ewel, fakt, fajnie, fajnie Smile

A z szybkim galopem może być jeden problem... bo jak koń się rozochoci to jak go zatrzymać?? Wink

czasami mogą być z tym problemy Wink

czasami jak sie koń rozpędzi to zatrzymanie jest dosc klopotliwe Wink

np. taka Himalaja Smile

Zadrze łeb do góry i koniec zabawy.. ciagnij mnie a ja dalej polecę do przodu... a hamowanie dosiadem tez nie za wiele daje Wink

łep do góry to dla mnie nie jest aż tak źle... nienawidzę jak łep koń bierze właściwie między przednie nogi... wrawdzie przeżyłam to tylko raz, ale więcej nie mam ochoty Smile

No to jest masakra jak kon zrobi leb na dol;/ wolny galop tez jest superrr....pomyslec ze jesli w BH bylyby jeszcze konie do dzierwazwy to bym na 200%dzierwawila Limeta lub Wektora....narazie P.Jadzia ma za malo koni do szkolki dlatego nie ma na dziwrzawe ale powiedziala ze jak dziewczyny jakies zrezygnuja z dzierzawy to wtedy bede mogla;)

no łeb miedzy przednie nogi juz mnie tak bardzo nie "bierze" bo czesto tego doswiadczalam...

a ja tego nienawidze na pierwszej z jazd na Limecie tak bylo w klusie wrrr...ale sie wkurzalam,ale co poradzic nie znalam go wtedy

a masz postow na liczniku sylwio 1111 ja tez przerylam leb miedzy nogi i spadlam Razz

heheh no coraz wiecejjjj;) ja nie spadalam bo to bylo tak ze jego lba nie dalo sie podniesc:/ ja nie umialam:/ balam sie pociagnac i wogole....glupia bylam;)

ja jakoś się utrzymałam... a koń wtedy... no nie wiem. "sprawdzał mnie" Łep między nogami, szybki galop, próbował mnie wysadzić z siodła...
Dlatego jestem do tego uprzedzona. Ale nie spadłam ^.^