Ile czasu poświęcacie koniom??

Ile czasu w ciągu dnia poświęcacie swojemu konikowi?? Albo ulubionemu konikowi?? Albo wogóle jakimś koniom?? Ile razy w tygodniu jeździcie i od ilu lat??

Ja kiedyś w stajni siedziałam od 8.00 do 18.00 przez 2 dygodnie dzień w dzień ale teraz do koni nie jeżdżę. A szkoda Sad

Jak bylam w polsce to jezdzilam 2 razy w tygodniu w roku szkolnym... jak byly wakacje to dzien w dzien praktycznie caly dzien... ale teraz od 3 miechow konia na zywo nie widzialam ... ; (

czy już pisałam jak bardzo ci współczuję Zycior... nie bo bardzo ci współczuję Sad

heh dzieki ^^ ... ale ten wyjazd pomogl mi uswiadomic sobie ile tak na prawde znacza dla mnie konie : ) i jak tylko wroce ( oby jak najszybciej) to sie biore naprawde porzadnie za jazde ^^ ; ))

Ja jeżdżę codziennie 2 godziny a w weekend 4, czasami 5. W stajni codziennie spędzam od 3 do 5 godzin w tygodniu a w weekendy od 5 do 10 godzin.

Ja mam własnego konia więc w stajni jestem dzień w dzień od 2 do 5 godzin. W weekendy od 3 do.... 10?

ubieranie konia średnio zajmuje mi godzine...jazda też,ale to zależy...
potem jakaś godzina po jeźdźie...
tak jest jak mi sie nie spieszy...
a siedzeniu w stajni nie chce mi sie gadac;/

No to Black lady tak jak ja.

A starcza wam czasu na szkołe itp.?

Prawdę mówiąc mi z trudem nie wspominając jeszcze o tym że dwa razy w tygodniu chodze na anglika, dwa razy na tańce i 4 razy na piłke nożną. Chodzę spać za zwyczaj o pierwszej ale szkołe mam na 9.00:)

szczerze-niebardzo

Mi też sie wydaje, ze bym się sama nie wyrobiła...
Dlatego jestem pełna podziwu dla was Wink

.
Ja jeśli już będę miała konia to prawdopodobnie będę jeździć na zmianę z siostrą, przynajmniej na początku.

Ja się z trudem wyrabiam, tym bardziej że w tym roku muszę mieć bardzo dobrą średnią bo to ostatnia klasa, no i egzamin... A poza końmi mam jeszcze anglika i matme :/

ja miałam taki czas, kiedy bywałam w stajni codziennie po kilka godzin, ale wtedy można powiedzieć że szkołę miałam w głębokim poważaniu;). Teraz jestem w ostatniej klasie, mam ten cholerny egzamin w kwietniu i wreszcie się zaczęłam uczyć Wink

. A że głupia nie jestem, to spokojnie starczy mi czasu i na konie(niestety tylko w weekendy;( ), na angielski, matematykę dodatkową, basen, siłownię i takie tam bzdety. W wakacje siedzę w obrębie ośrodka 24 h na dobę Wink