Jazda na oklep

Nie umiesz dobrze galopować (tak pisałaś w poprzednim temacie) i już galopujesz na oklep?... Shocked

ja jezdzilam na lazim ze 3 razy na oklep, u niego jest dosc ciezko gdyz nigdy nie wiesz czego sie przestraszy ale galopowalam i bylo bosko nawet malutie wolty krecilismy, mialam problemy z przechodzeniem do klusa a on ma irokeza i nie mialam sie czego zlapac zabardzo ale milo wspominam Wink

To są dwa sposoby:
- puślisko
- uwiąz

zapiąć na szyi konia i już masz się czego złapać Wink

wiem ale jakos wtedy nie myslalam o tym ;]

Naprawdę, przydatna rzecz Smile

My tak jechaliśmy z uwiązami i kilka osób to uratowało od upadku Smile

wiem to pomaga zlapac rownowage w chwilach grozy , przydatna rzecz ;d
aczkolwiek ja lubie wyzwania

W tereny to wręcz nalegam aby brać takie "patenty" Wink

Nigdy nic nie wiadomo...
A na ujeżdżalni to wedle własnego uznania.

wyzwanie wyzwaniem a zdrowie mamy tylko jedno. Ja uważam ze zawsze należy zapewnić sobie maksimum możliwego bezpieczeństwa. Co nie oznacza że jeżdżę w dwóch kaskach i ośmiu kamizelkach. Ale taki pasek na szyi zabawy ci nie zepsuje, a moze uratować tyłek.

Mimo ze spadalam juz wilee razy to nigdy mi sie nic powaznego nie stalo wiec moze nie uswiadamiam sobie tego ryzyka. ale jak sie zsuwam np. to latwo by sie bylo podciagnac na sznurku a tak jest ciezej i smieszniej, gdybym nie umiala jezdzic albo bym wiedziala ze sie nie dam rady utrzymac to bym brala albo nie jezdzila na oklep a tak jest ok;]
choc ostatnio nie jezdze na oklep czasu nie ma ... w tym zapchanym grafiku od treningow i prowadzenia jazd... ach i jeszcze praca ;d

będzie super zabawa do pierwszego "razu" gdy się coś stanie...
moja koleżanka złamała kręgosłup zsuwając się małego hucułka na trawę.

mozna sobie cos zrobic nawet idac ulica lub potknac sie, chociaz trzeba sie zabezpieczac zeby jak najbardzej zmniejszycm ryzyko, chyba jestem jeszcze na to za glupia.

w sumie- co daje ci taki sznurek na szyi? przecież jak masz się zsunąć, to i sznurek zsuniesz Smile

na sznurku mozna jakos zlapac rownowage gdy sie ja traci w sumie, ale jakbym miala spasc to i ze sznuriem bym mogla spasc.

łapać równowagę na sznurku to tak jak łapać ją na wodzy Smile

uważam, że bez samoobsługi własnego środka ciężkości ciała nie ma co szpanować galopem na oklep Razz

sznurek wokol szyi konia rozni sie troche od wodzy xd ale racja, ja jako tako taka samoobsluge mam bo jezdzilam na oklep galopem tez, nawet malutkie wolty choc skokow sie na Lazim nie podejme xd cie podziwiam Wink

chocia gydby iny kon to w sumie nie wiem ...