Pierwsza lekcja jazdy.

Spoko - Rancho tez jest dobre! Zwłaszcza, że masz tam znajomą Wink

Dołączył: 04 Mar 2006

Nie pamiętam swojej pierwszej jazdy. Pamiętam tylko pierwszy (spontaniczny) galop. Ku własnemu zdziwieniu utrzymałam się na koniu ^^

Wysłany: Sob 12:30, 11 Mar 2006

Ja swoją pierwszą jazde odbyłam w Zbrosławicach na Myk Myku
:] Do jazdy konnej przekonała mnie Natalia moja psiopsióła :] Moją pierwszą lekcje prowadziła Instruktorka, w takiej malusienkiej hali zwanej cyrkiem. Jeździłam bez ląży i nauczyłam się wtedy podstaw ;] na drugiej lekcji nauczyłam się anglezowania :] Niestety czyszczenia i siodłania Mnie wtedy nie nauczone Sad

moja pierwsza jazda odbyła się na obozie. jeździłam na siwej klaczce Mojwie. dość dobrze mi poszło. i wtedy dotarło do mnie że kocham konie i chce nadal jeździć

mojej pierwszej jazdy nie pamiętam, ale musiała być okropnie fajna, bo jedyne co pamiętam to to, że okropnie bolały mnie nogi i rano wstać nie mogłam, a gdy weszłam do kuchni tata powiedział? i jak nogi bolą? ja oczywiście żeby nic nie poznał mruknęłam: gdzie tam, mnie takie rzeczy nie ruszają Very Happy

... chciałam być taka wiecie dzielna:D i później cały tydzień marudziłam, ze chcę na konie:D