Rozgrzewka przed jazdą

Jak sądzicie, potrzebna czy nie? Czy przed wsiąściem na konia wykonujecie pare ćwiczeń czy wsiadacie i dopiero na ujeżdżalni rozruszacie trochę swoje mięśnie?

Pytam, bo stwierdziłam, że na moje kolanka chyba potrzebna mi rozgrzewka przed jazdą. I łażenie po schodach zamist jeżdżenia windą XD

Dla mnie wystarczającą rozgrzewką jest czyszczenie konia i noszenie sprzętu Very Happy

też miałem kiedyś ambitny plan na porzucenie windy, niestety - przyzwyczajenia wygrały

z działki do stajni mam ok. 6 km po piachu na rowerze...mi to wystarcza jako rozgrzewka, a potem jeszcze przygotowanie konia sobie i czasem słabszym jeźdzcom Wink

mysle,że rogrzewka to dobry pomysł szczególnie po długiej przerwie...ach te bolące mięsnie na drugi dzień Wink

no i jak ma się rozgrzane mięsnie to trudniej o urazy...tak mi się wydaje.

No właśnie, bo przecież czyszczenie konia i noszenie sprzętu, owszem rozgrzewa mieśnie, ale nie wszystkie. Myślałam o takich bardziej konkretnych ćwiczeniach... Nie za bardzo wiem tylko jakich...

(uwaga! uwaga! Tygrys spadł po raz siódmy! Very Happy

)

(kiedyś "moja" "trenerka" powiedziała: "Trzeba 7 razy spaść z konia żeby się nauczyć jeździć" Smile

)

Tygryziu,posmaruj sobie kolanka taką wcierką rozgrzewającą dla koni THERMO MASSAGE..
ja sobie przed jazdą smaruje kręgosłup-pomaga,wogóle mnie nie boli,troche piecze,bo to rozgrzewa,ale super mi sie jeźdźi.

(...)

Ja tam się nigdy nie rozgrzewam. Właściwie to nawet o tym nie myślałam. Zazwyczaj rozgrzewam sie już jeżdżąc konno w stępie i w kłusie jak sobie czasem powyginam nogi i poprzekrecam sie w siodle

Mi rozgrzewka typu czyszczenie konia, siodłanie, zakładanie ochraniaczy w zupełności wystarcza...ale ja jeżdżę codziennie więc może jak się jeździ rzadziej to rozgrzewka jest niezbędna...niewiem...

ja raczej przed jazda sie nie rozgrzewam. moze czasami jak juz jezdzdze w sepie i w klusie, podobnie jak sziwka, powyginam nogi i poprzekrecam sie w siodle, ale to tez tylko czasami Wink

zazwyczaj dla mnie rozgrzewka jest przyprowadzenie konia ze stajni albo z laki, wyczyszczenie go, przyniesienie sprzetu i osiodlanie Wink

poza tym ja jak przychodze do stajni to po szkole,wfie,basenie...jakims tam meczu i to mi wystarcza..

Ja tak jak kucunio. Idę do stajni po basenie, wf-ie, koszykówce a czasami tańcach i to już jest dla mnie nawet odrobinę za duża rozgrzewka. A więc przed końmi nie robię rozgrzewki. Wręcz przeciwnie. Siadam na godzinę przed TV albo sobie drzemię i wyluzowuję na maksa. nie wyrobiła bym jak bym miała jeszcze się rozgrzewać.

ja mam podobnie. Jestem pozapisywana na setki zajęć dodatkowych, zatem kiedy przychodzę do stajni jestem całkowicie rozgrzana. Szczególnie w te dni kiedy mam treningi pływackie, wtedy czuję się swietnie Wink

No super się jeździ po basenie.